Region IPA Piekary Śląskie

Na zlot motocyklowy w Bieszczady

Region IPA Piekary Śląskie odpowiedział na zaproszenie Podkarpackiej Grupy Wojewódzkiej IPA do udziału w I Międzynarodowm Zlocie Motocyklowym Służb Mundurowych

 

Region IPA Piekary Śląskie odpowiedział na zaproszenie Podkarpackiej Grupy Wojewódzkiej IPA do udziału w dniach 20-22.05.2011 roku w I Międzynarodowy Zlocie Motocyklowym Służb Mundurowych z okazji obchodów XX lecia Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej Miejscem zlotu była Czarna w Bieszczadach. Rano 20 maja na parkingu Komendy Miejskiej Policji w Piekarach Śląskich stawiło się 18 osób w tym koledzy z KPP w Tarnowskich Górach i Straży Granicznej w Pyrzowicach, którzy12 motocyklami i 2 samochodami ruszyli w drogę. Podróż rozpoczęliśmy od wizyty u 15 letniej Magdy, która walczy z nowotworem. Dziewczynka była zaskoczona i zachwycona spotkaniem z motocyklistami a przekazana Jej świnka skarbonka z pewnością pomoże w terapii. Po prawie 8 godzinach jazdy i przebyciu 360 km dotarliśmy do Czarnej gdzie po rejestracji udaliśmy się na grilla i uczestniczyliśmy w koncercie zespołu „The Jet-Sons”. Następnego dnia około południa przed zajazdem „Krzemień” zebrało się ponad 130 motocyklistów którzy w asyście policyjnej ruszyli w 80 kilometrową drogę do Przemyśla na obchody XX lecia Straży Granicznej. Malownicza trasa wiodła górskimi serpentynami a widok niekończącej się kawalkady motocyklistów przykuwał uwagą mieszkańców mijanych miejscowości. Po przybyciu na miejsce wjechaliśmy na murawą stadionu gdzie odbywały się uroczystości. Widok lśniących maszyn był naprawdę imponujący. Po udzieleniu odpowiedzi na liczne pytania dotyczące motocykli i podróży, posileniu się wojskową grochówką, i zatankowaniu maszyn, ruszyliśmy po dwóch godzinach w powrotną drogę do Czarnej. Tym razem aura nas nie rozpieszczała i większą część drogi przebyliśmy w strugach deszczu który jednak nie był w stanie zmienić naszych wyśmienitych humorów. Wieczór spędziliśmy na koncercie Alexa Carlina z Kaliforni i zespołu „Żmije” który zachęcał do zabawy przy grillu który był częścią integracji uczestników zlotu. W niedzielę po śniadaniu nastąpiło zakończenie zlotu i jego uczestnicy rozjechali się do domów. Nasza ekipa postanowiła skorzystać z okazji i zwiedzić jeszcze zaporę w Solinie. Fantastyczne widoki warte były nadłożenia kilkunastu kilometrów. W drodze powrotnej towarzyszyły nam deszczowe chmury a niewielki deszcz kilkakrotnie nas postraszył. Wieczorem bez najmniejszych problemów dotarliśmy do Piekar. Już myślimy o przyszłorocznym zlocie na którym zapewne nas nie zabraknie.

Powrót na górę strony