Nie daj się okraść !!
Zbliża się początek grudnia, a więc okres poprzedzający czas gorączkowych zakupów. Pośpiech, a często też nieostrożność, mogą stać się przyczyną przykrych niespodzianek. Radzimy, jak uniknąć niemiłych przygód i spędzić ten czas spokojnie i bezpiecznie.
Zbliża się początek grudnia, a więc okres poprzedzający czas gorączkowych zakupów. Pośpiech, a często też nieostrożność, mogą stać się przyczyną przykrych niespodzianek. Radzimy, jak uniknąć niemiłych przygód i spędzić ten czas spokojnie i bezpiecznie.
Jak wynika z policyjnych statystyk, co roku w okresie przedświątecznym wzrasta liczba kradzieży kieszonkowych. Kieszonkowcy tak naprawdę działają wszędzie. Targowisko, ulica, sklep, ale przede wszystkim ich ulubionym terenem działania są zatłoczone dworce, przystanki, autobusy, pociągi, tramwaje oraz sklepy. Najczęściej ich łupem padają portfele i telefony komórkowe.
Aby ustrzec się kradzieży, wystarczy przestrzegać kilku prostych zasad.
Posiadane przy sobie dokumenty zawsze muszą być schowane w wewnętrznych kieszeniach ubrania, a pieniądze rozdzielone na kilka części i umieszczone w różnych miejscach. Dobrym rozwiązaniem jest też pozostawienie paru drobnych monet w kieszeni zewnętrznej - na bilety lub małe wydatki.
Szczególną ostrożność należy zachować podczas wsiadania i wysiadania ze środków komunikacji, wtedy bowiem jesteśmy najbardziej narażeni na kradzież portfela, telefonu.
Zajmując miejsce posiadany bagaż należy pozostawiać w zasięgu ręki, z możliwością jego stałej obserwacji (w tramwaju czy autobusie torebka, plecak powinny być trzymane przed sobą lub na kolanach).
W podróży nigdy też nie wolno spać, zwłaszcza gdy w pobliżu nie ma osób zaufanych.
Jak działają kieszonkowcy?
Kieszonkowcy korzystają z tłoku, a często sami go wywołują po to, by ułatwić sobie kradzież. Działają w grupie, a każdy z jej członków ma ściśle określone zadanie.
Tylko dobry obserwator może rozpoznać kieszonkowców i zaobserwować sposób ich działania. Starają się nie wyróżniać z tłumu. Potrafią być mili, grzeczni, chętni do udzielenia pomocy. Mogą to być młodzi, dobrze ubrani mężczyźni, eleganckie dziewczyny, kilkunastoletni chłopcy i dziewczynki, niewinnie wyglądające dzieci a nawet sympatyczni starsi panowie.
Kieszonkowcy zanim przystąpią do kradzieży najpierw typują swoją ofiarę. Obserwują osoby robiące zakupy w sklepie lub wypłacające pieniądze z bankomatów i kas w bankach. Wszystko po to, by zorientować się ile pieniędzy ich przyszła ofiara ma przy sobie i do której kieszeni lub torby ją wkłada. Gdy już zrobią swoje złodziejskie rozpoznanie, dyskretnie śledzą osobę i w dogodnym miejscu i momencie ją okradają.
Z analizowanych przypadków zgłoszonych kradzieży kieszonkowych wynika, że najczęściej dochodzi do nich w godzinach szczytu komunikacyjnego w autobusach i tramwajach, gdzie sprawcy skrzętnie wykorzystują tłok, zamieszanie i „uśpioną” czujność przy wsiadaniu i wysiadaniu