Sąsiedzka imprezka
Dwie mieszkające razem siostry zaprosiły do siebie swoją znajomą, mieszkająca po sąsiedzku Grażynę P. lat 53. Jak nakazywała im gościnność uraczyły swojego gościa, jak później zrelacjonowały policjantom "kilkoma drinkami". Aby czuła się dobrze w ich towarzystwie, również wychyliły parę szklaneczek. Gospodynie okazały sie mniej odporne na działanie napoju i zasnęły
Dwie mieszkające razem siostry zaprosiły do siebie swoją znajomą, mieszkająca po sąsiedzku Grażynę P. lat 53. Jak nakazywała im gościnność uraczyły swojego gościa, jak później zrelacjonowały policjantom "kilkoma drinkami". Aby czuła się dobrze w ich towarzystwie, również wychyliły parę szklaneczek. Gospodynie okazały sie mniej odporne na działanie napoju i zasnęły. Gdy się obudziły, stwierdziły że Grażyna P. zniknęła, a razem z nią zniknęła gotówka w kwocie 5 tysięcy złotych, którą siostry przechowywały w mieszkaniu. Policjanci odwiedzili piekarzankę, znaleźli u niej w domu zabrane pieniądze. Kobieta twierdziła, iż nie ma pojęcia jak się ta gotówka u niej znalazła. Miała prawo nie pamiętać, ponieważ badanie wykazało u niej 2,75 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Ta wizyta u znajomych, może ja kosztowac nawet 5 lat za kratami.