Obawiał się jedynie kamer.
Piekarscy policjanci drogówki, zatrzymali do kontroli kierującego osobowym Mercedesem, który nie stosował się do obowiązku zapinania pasów bezpieczeństwa. Kontrola skończyła by się mandatem karnym i przypisaniem dwóch punktów karnych, gdyby nie fakt, że kierujący usiłował przekupić funkcjonariusza w zamian za odstąpienie od czynności służbowych. Teraz grozi do 10 lat pozbawienia wolności, a mandat swoją drogą i tak przyjął.
Piekarscy policjanci drogówki, zatrzymali do kontroli kierującego osobowym Mercedesem, który nie stosował się do obowiązku zapinania pasów bezpieczeństwa. Kontrola skończyła by się mandatem karnym i przypisaniem dwóch punktów karnych, gdyby nie fakt, że kierujący usiłował przekupić funkcjonariusza w zamian za odstąpienie od czynności służbowych. Teraz grozi do 10 lat pozbawienia wolności, a mandat swoją drogą i tak przyjął. Patrol Wydziału Ruchu Drogowego kontrolujący pojazdy w rejonie ulicy Starej, zwrócili uwagę na kierującego osobowym mercedesem, który nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Kierujący, 35 letni mieszkaniec Piekar Śląskich Roman W. został poinformowany o nałożeniu na niego mandatu karnego i przypisaniu dwóch punktów karnych. Wydawało się, że kierowca przyjmie mandat, lecz gdy funkcjonariusz udał się do radiowozu aby wypisać bloczek pan Roman poszedł za nim, i niby przyjacielsko zapytał czy mandat musi być wypisany bo przecież szkoda punktów. Oświadczył, że da na obiad tylko czy tu nie ma kamer. Funkcjonariusz ponownie wytłumaczył, że nie ma możliwości „załatwienia tego inaczej” a próba wręczenia jakichkolwiek pieniędzy będzie przestępstwem. Kierowca nie zareagował na ostrzeżenie wyjął banknot 50 złotowy i położył go na bloczku mandatowym trzymanym przez funkcjonariusza. Policjant zareagował natychmiast, zatrzymując sprawcę przestępstwa korupcyjnego. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Na razie zatrzymany przyjął wcześniej nałożony mandat karny no i oczywiście punkty karne.