Wiadomości

Po pijaku, bez uprawnień, skasował BMW

Data publikacji 03.09.2010

Kierujący BMW, który rozbił prowadzony samochód na słupie energetycznym, wczoraj po wytrzeźwieniu odpowiedział na pytania Prokuratora. Pasażer pojazdu, ze złamanym nosem, musiał pozostać w szpitalu.

Kierujący BMW, który rozbił prowadzony samochód na słupie energetycznym, wczoraj po wytrzeźwieniu odpowiedział na pytania Prokuratora. Pasażer pojazdu, ze złamanym nosem, musiał pozostać w szpitalu. Do wypadku doszło 1 września około godziny 16.30 na ulicy Bytomskiej. Kierujący BMW 20 letni Tomasz R. za kierownicę samochodu mógł usiąść dopiero w 2013 roku. Do tego czasu uprawnienia do kierowania pojazdami odebrał mu Sąd. Jednak dwudziestolatek miał ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Jadąc ulicą Bytomską ze znaczną prędkością, o czym świadczą ślady i wielkość zniszczeń, stracił panowanie nad pojazdem i bokiem uderzył w betonowy słup oświetlenia ulicznego. W wyniku zderzenia , 19 letni pasażer BMW złamał nos i doznał licznych stłuczeń w wyniku czego musiał pozostać w szpitalu. Sprawca wypadku po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie odpowiedział na pytania Prokuratora, który zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego

Powrót na górę strony