Wiadomości

Usiłował skorumpować policjanta.

Data publikacji 19.08.2010

Zatrzymany przez policjantów piekarskiej drogówki, mieszkaniec Siemianowic Śląskich, po usiłowaniu skorumpowania funkcjonariusza, noc spędził w policyjnym areszcie. Wczoraj odpowiedział na pytania Prokuratora, który po wykonaniu czynności wydał decyzję o zastosowaniu wobec zatrzymanego środka zapobiegawczego w postaci poręczenia majątkowego. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

Zatrzymany przez policjantów piekarskiej drogówki, mieszkaniec Siemianowic Śląskich, po usiłowaniu skorumpowania funkcjonariusza, noc spędził w policyjnym areszcie. Wczoraj odpowiedział na pytania Prokuratora, który po wykonaniu czynności wydał decyzję o zastosowaniu wobec zatrzymanego środka zapobiegawczego w postaci poręczenia majątkowego. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności. We wtorek 17 sierpnia około godziny 18.10 patrol drogówki zwrócił uwagę na kierującego Fordem Mondeo, który na skrzyżowaniu ulic Sadowskiego i Jagielońskiej, nie zastosował się do znaku „STOP”, a w czasie jazdy nie korzystał z pasów bezpieczeństwa. Zatrzymanym okazał się 68 letni mieszkaniec Siemianowic Śląskich, którego poinformowano, że za powyższe wykroczenia zostanie nałożony łączny mandat karny w wysokości 200 złotych i przypisane 3 punkty karne. Gdy policjant siedząc w radiowozie spisywał dokumenty, kierujący wyjął banknot 100 złotowy i położył go na kolanach policjanta mówiąc „podzielimy to na pół i ma pan na koniak”. Nie pomogło tłumaczenie, że mandat jest kredytowany a jeśli będzie chciał wręczyć łapówkę to zostanie zatrzymany. Kierowca z lekceważeniem odpowiedział „no to zostanę zatrzymany”. Tak też się stało. Mężczyzna za wręczenie policjantowi łapówki w zamian za odstąpienie od czynności służbowych został zatrzymany. Noc spędził w policyjnym areszcie, po czym złożył wyjaśnienia przed Prokuratorem, który zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego. Zanim został zwolniony przyjął jeszcze nałożone mandaty za popełnione wykroczenia. Teraz będzie oczekiwał na rozprawę przed Sądem, grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony