Piekarscy policjanci czujni w czasie wolnym od służby
Kolejny już raz, policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Piekarach Śląskich po służbie znaleźli się w odpowiednim miejscu i czasie. Dzięki reakcji stróżów prawa, zatrzymanych zostało dwóch mężczyzn uciekających z miejsca, gdzie doszło do włamania. Jak się jednak okazało, 48-latek i 32-latek uciekali z dwóch zupełnie różnych powodów... Decyzją sądu starszy z podejrzanych najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
W ubiegłą niedzielę około godziny 15:30 kobieta znajdująca się w mieszkaniu usłyszała dźwięk otwieranych drzwi wejściowych. Wyglądając przez okno zauważyła złodzieja usiłującego włamać się do wnętrza budynku. Gdy 36-latka wołała o pomoc, włamywacz zaczął jej grozić, a następnie uciekł. Kobieta obserwując uciekiniera zauważyła, że wraz z nim uciekać zaczął znajdujący się w pobliżu drugi mężczyzna. Chwilę później za włamywaczem ruszył mąż 36-latki, natomiast poszukiwania drugiego z męzczyzn rozpoczął będący w pobliżu znajomy policjant z piekarskiej drogówki, który miał dzień wolny od służby. Chwilę później stróż prawa ujął 32-latka, który posiadał charakterystyczny różowy plecak. Drugiego uciekiniera oraz goniącego go mężczyznę zauważył przejeżdżający w okolicy policjant z Wydziału Kryminalnego piekarskiej jednostki. Mundurowy dowiedział się co jest powodem podejrzanej sytuacji, po czym ruszył za złodziejem i zatrzymał go na ulicy Bytomskiej. Uciekinier trzymający w ręce gaz łzawiący został obezwładniony i przekazany kolegom z miejscowej jednostki. Wsparcia mundurowemu udzielił mężczyzna, który widząc całe zajście zatrzymał się z zamiarem udzielenia pomocy. Jak się finalnie okazało powody ucieczki dwóch mężczyzn były zupełnie odmienne. Zatrzymany 48-latek z Katowic usiłował włamać się do mieszkania z zamiarem kradzieży, natomiast 32-latek zaczął uciekać gdy zauważył, że nieznany mu 48-latek biegnie i krzyczy w jego kierunku. Powodem paniki młodszego z mężczyzn był fakt posiadania środków odurzających w postaci marihuany, które w jego kieszeni znaleźli mundurowi. Za posiadanie narkotyków podejrzanemu grozi teraz do 3 lat więzienia. Surowsza kara grozi natomiast 48-letniemu włamywaczowi, który jak ustalili śledczy odpowiada za liczne włamania na terenie Piekar Śląskich, jak również innych miast z województwa śląskiego. Mężczyzna dotychczas usłyszał zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem, kradzieży z włamaniem oraz gróźb karalnych. Na poczet przyszłych kar i grzywien kryminalni zabezpieczyli u niego ponad 20 tysięcy złotych. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu do 10 lat więzienia.